Niedziela
Palmowa to dla mnie dzień szczególny. I to od dawna.
W czasach
liceum i studiów zwykle jechałem do katowickiej katedry na kolejne spotkanie
młodych. Najczęściej staliśmy z niepełnosprawnymi gdzieś tam z boku
prezbiterium.
Nie wiem jak
jest teraz, ale wtedy katedra pękała w szwach. Tłum młodych ludzi wspólnie się
modlił i uczestniczył we Mszy Św. pod przewodnictwem naszego biskupa.
Pamiętam, że
ponad dwadzieścia lat temu, nasz znajomy śpiewał psalm responsoryjny:
"Boże mój, Boże mój, dlaczegoś mnie opuścił?". Piękna melodia (inna
niż wtedy zwykle śpiewane w kościołach), przejmujące słowa i ... absolutna
cisza kilku tysięcy młodych ludzi w potężnym gmachu katedry. Zrobiło to na
mnie duże wrażenie - zapamiętałem do dziś.
Kilka lat
temu w Niedzielę Palmową pojechałem do ... kina. Zrobiłem to rozmyślnie. Ale
też wybrałem film szczególny: "Pasja" w reżyserii Mela Gibsona. Było
to doskonałe wieczorne dopełnienie czytanej w tym dniu podczas Eucharystii Męki
Pańskiej. Poza realistycznymi scenami krzyżowania i śmierci Pana Jezusa, zaintrygował
mnie pomysł, by wszystkie dialogi prowadzić w oryginalnych językach, przede
wszystkim po aramejsku. Nigdy wcześniej nie zastanawiałem się nad tym w jaki
sposób, jakim językiem posługiwał się na ziemi Boży Syn. Tu mieliśmy tego
namiastkę. Są takie filmy, gdy z kina wychodzi się w ciszy, jak z kościoła - to
z pewnością był jeden z takich filmów.
Dwa lata
temu Niedziela Palmowa była dla mnie bardzo szczególna. W tym dniu pierwszy
raz, jako Nadzwyczajny Szafarz, udzielałem Komunii Świętej. Od kilku tygodni
przygotowywaliśmy się do tej funkcji na specjalnym kursie, a w niedzielę
wcześniej otrzymaliśmy od ks. bp Damiana Zimonia specjalne błogosławieństwo.
Nie potrafię
opisać co wtedy przeżywałem. Nie potrafię opisać tego również dzisiaj, po dwóch
latach pełnienia tej posługi. To się nie mieści w głowie, że Bóg, z miłości do
człowieka, pozwolił zamknąć Siebie w małym kawałku Chleba. Jednak wierzę -
Panie przymnóż mi wiary! - że tak właśnie jest. A ja, zwykły człowiek, biorę
tego Boga do rąk i zanoszę Go do chorych, do ich domów oraz ludziom podczas
Mszy Świętej w naszym kościele.
To wielka
radość, która dla mnie zaczęła się właśnie w Niedzielę Palmową.
Niedziela
Palmowa to początek Wielkiego Tygodnia z piękną liturgią Wielkiego Czwartku,
Wielkiego Piątku i Wielkiej Soboty.
Życzę
wszystkim, by tegoroczne bezpośrednie przygotowanie do Świąt Zmartwychwstania pozwoliło
na pogłębienie naszej wiary, wzmocnienie nadziei i rozpalenie miłości do Boga i
ludzi.
Pozdrawiam
P.S. Pochwalę się: Powyższy tekst ukazuje się również w wersji drukowanej w naszej parafialnej gazetce "Boże Narodzenie".
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz