A może to są ostatnie podrygi Złego przed nawróceniem Rosji?
Nie, "podrygi" to źle powiedziane.
Obserwujemy niestety przerażającą manifestację Zła pod wieloma postaciami. Przede wszystkim to rządza mordowania, niszczenia i barbarzyńskiego okrucieństwa, gdy bomby i rakiety spadają na miasta, na bloki mieszkalne, na szkoły i szpitale. Zło nie ma nawet skrupułów, by szantażować świat bronią nuklearną.
Z tym jest związana, zresztą od lat, cała propaganda zakłamania. Wszelkie media w Rosji są podporządkowane państwu i jego urzędnikom z Putinem na czele. Nikt nie ma prawa powiedzieć, napisać, przekazać Prawdy. My na Zachodzie, od lat przyzwyczajeni do lepszego lub gorszego pluralizmu w mediach, nawet nie potrafimy sobie do końca tego wyobrazić.
Gdzieś tam w tle jest jeszcze aspekt niebotycznych majątków Putina, jego świty, oligarchów, zarządców państwowych gigantów. Ich pajęczyna powiązań niestety głęboko skorumpowała również świat Zachodu. Te fortuny są zbudowane - mówiąc wprost - na grabieży, na złodziejstwie wobec własnych obywateli. Na, niewyobrażalnej dla nas, biedzie Rosjan gdzieś tam z wiosek Syberii i nie tylko stamtąd. Tak, tam ludzie nie mają zapewnionych podstawowych środków do życia, na ziemiach, skąd pompowane są miliardy dolarów w postaci gazu, ropy i innych cennych surowców. Oni - biedni Rosjanie z bogactw własnej Ziemi nie mogą skorzystać.
Czy to możliwe, że to, co dziś się dzieje i co tak nas przeraża zakończy się zwycięstwem Dobra? Czy to możliwe, że Rosja się nawróci?
Nie wiem. Modlę się o to.
I mam nadzieję:
Gdzie jednak wzmógł się grzech, tam jeszcze obficiej rozlała się łaska |
Pokoju życzę (i nawrócenia)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz