Wczoraj wieczorem przeczytałem przykrą informację, iż nasz szpital w Rudzie Ślaskiej na Goduli w roku 2016 przeprowadził 98 aborcji i to oznacza, że był na "drugim miejscu" spośród wszystkich placówek z całego kraju w tej tragicznej statystyce.
Jeden ze szpitalnych korytarzy |
Rozumiem, że zgodnie z polskim prawem aborcja jest dopuszczalna tylko w 3 przypadkach:
- ciąża powstała w wyniku gwałtu
- występuje ciężkie i nieodwracalne upośledzenie lub nieuleczalna choroba płodu
- ciąża zagraża życiu lub zdrowiu matki
Staram się patrzeć na powyższe z punktu widzenia tego Kogoś, kto sam nie jest się w stanie bronić:
- Co dziecko może za to, że powstało w wyniku gwałtu? Dlaczego ma być karane śmiercią za przestępstwo ojca?
- Jeśli człowiek się urodzi, nikomu raczej nie przychodzi do głowy, że gdyby się rozchorował lub stał się upośledzony, to można go bezkarnie zabić.
- W trzecim przypadku, choć konieczność rozstrzygania tego typu wyborów jest dramatycznie trudna, życie matki winno być chronione w pierwszej kolejności.
Dla mnie jedynie ten ostatni przypadek mógłby usprawiedliwiać konieczność wykonania aborcji.
Chciałbym wierzyć, że wszystkie aborcje wykonywane w naszym szpitalu, który, jak się dowiaduję "ma III stopień referencyjności, co oznacza, że trafiają tam pacjentki z najbardziej zagrożonymi ciążami", wynikały jedynie z tego, że trzeba było ratować życie matek w sytuacjach, gdzie nie dało się równocześnie uratować dziecka.
Oby tak było!
Pozdrawiam
Od kwietnia 2010 roku do listopada 2015 w rudzkim szpitalu dokonano 481 zabiegów aborcyjnych, z czego tylko jeden dotyczył sytuacji, w której poród zagrażał życiu matki.
OdpowiedzUsuńhttp://www.dziennikzachodni.pl/artykul/9351706,ruda-slaska-prawie-pol-tysiaca-aborcji-w-szpitalu-miejskim,id,t.html
OdpowiedzUsuń