sobota, 18 marca 2017

Najładniejsze śląskie słowo

Jako, że Tuudi ogłosił konkurs na Najładniejsze śląskie słowo, postanowiłem też wziąć w nim udział. 

Oczywiście śląskich pięknych, ładnych, brzmiących i po naszymu gryfnych słów jest bez liku, więc wybór nie jest prosty. Można się zastanawiać nad tradycyjnymi przedmiotami, które u nas nazywa się: szrank, byfyj, zogowek. Żeby pokazać, że nasza godka nie jest martwa i ciągle żyje, można posłużyć sie przykładem wyrazu mobilniok. Nie do przecenienia jest nasze śląskie wyrażenie wyłonaczyć, które jest tak pojemne w treści, że trudno przejść wobec tego obojętnie.

Mnie jednak, choć może nie jestem zbyt oryginalny, najbardziej pasuje słowo:

Szmaterlok


Szmaterlok w mojim łogrodku

Być może jest tak, że po prostu szmaterlok jest piękny jako taki, więc i jego nazwa kojarzy mi się, jako najładniejsza. Chociaż nie, brzmienie tego wyrazu w naszej godce ma coś w sobie takiego, że z jednej strony pokazuje delikatność tego stworzonka, jego cieniutkie skrzydła z barwami tęczy, a z drugiej strony słychać w tym uderzenie tych skrzydeł, by móc uciec przed niebezpieczeństwem i wzbić się w niebo.

Dla mnie najpiękniejsze śląskie słowo to szmaterlok.



Pozdrawiam



1 komentarz:

  1. MNie się też szmaterlok podoba, ale lubię też gylynder i szlojder. W konkursie postawiłam jednak na moczkę :)

    OdpowiedzUsuń

Etykiety

zdjęcia (2714) wiara (1121) podróże (950) polityka (710) Pismo Św. (699) po ślonsku (447) rodzina (416) Śląsk (412) historia (394) Kościół (365) zabytki (348) humor (300) Halemba (287) człowiek (253) książka (218) święci (210) praca (209) muzyka (204) sprawy społeczne (177) gospodarka (176) Ruda Śląska (151) Grupa Poniedziałek (111) ogród (110) Jan Paweł II (106) filozofia (105) muzeum (100) miłosierdzie (91) Covid19 (89) środowisko (87) sport (82) dziennikarstwo (76) film (66) wojna (61) Papież Franciszek (57) biurokracja (57) Szafarz (45) dom (41) varia (37) teatr (34) św. Jacek (33) makro (7)