Ponad 10 lat temu, gdy jechałem nad polskie morze (lub wracałem do domu) drogą krajową nr 1, bo jeszcze nie było autostrady, trzeba było przejechać przez Włocławek. Jeśli zdarzyło się to nocą, mijałem takie cudo, które podziwiałem tylko zza szyby samochodu myśląc, że gdybym mógł się tu zatrzymać i miał dobry aparat ...
Marzenia się spełniają (jeśli im się trochę pomoże).
Proponuję dziś galerię zdjęć Anwil Włocławek by night:
Obiekty industrialne mają swój urok, nieprawdaż?
Pozdrawiam z Włocławka
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz