czwartek, 1 sierpnia 2019

Malta - mamy dość

Wczoraj, aby nieco odpocząć od Malty, wybraliśmy się na wycieczkę na sąsiednią wyspę Gozo.

Opuszczamy Maltę - mamy jej dość :)

Po zejściu z promu, wsiedliśmy do autobusu wycieczkowego - i to był strzał w dziesiątkę. Na dodatek w słuchawkach można było posłuchać panią przewodnik nawet w języku polskim i sporo ciekawych rzeczy się dowiedzieć.

Autobus taki ma ten plus, że można na dowolnym przystanku wysiąść i wsiąść z powrotem do następnego za 45 min.

Pierwszy raz wysiedliśmy na zachodnim krańcu wyspy w miejscu, gdzie do niedawna znajdował się jeden z najbardziej znanych widoków wyspy, czyli Azure Window. Była to półka skalna z prześwitem pod nią, która stanowiła wielką atrakcję turystyczną. Niestety 2 lata temu, podczas sztormu się to wszystko zawaliło. Mimo to okolica jest przepiękna.

Dwejra
Jednym z kolejnych miejsc, gdzie dotarliśmy, było Sanktuarium Maryjne Ta' Pinu. Kierowca stwierdził: "Seven minutes". Nie chcieliśmy tu czekać na kolejny bus, więc było to najszybsze zwiedzanie bazyliki, jakie mi się dotychczas zdarzyło.

Sanktuarium Maryjne Ta' Pinu

Nawa główna 

Zdążyłem jeszcze na chwilę uklęknąć na ekspresową adorację Najświętszego Sakramentu.

Adoracja

I ruszyliśmy dalej.

Kolejny przystanek zrobiliśmy sobie, jak powiedziała pani przewodnik, w "tradycyjnej wsi rybackiej". Tradycyjna wieś rybacka na Gozo wygląda tak:

Xlendi

Poza innymi ciekawostkami widzianymi z autobusu, najważniejszy postój zrobiliśmy sobie w stolicy wyspy, czyli Victorii. Poszliśmy do Cytadeli, by podziwiać tamtejszą katedrę.

Katedra w Victorii

W jej wnętrzu mieści się prawdopodobnie największa perełka Gozo. Ponieważ z przyczyn finansowych budowniczowie kościoła nie zdołali wykonać kopuły, jej efekt namalował na płaskim suficie artysta. Zrobił to w sposób absolutnie doskonały. Złudzenie trójwymiaru jest niewiarygodne. Podobno. Bo właśnie malowidło jest w renowacji.

Renowacja "kopuły"

No, mamy chyba faktycznie jakiegoś pecha. Ze stojącego bilbordu mogłem sobie wyobrazić, jak to powinno wyglądać.

Zdjęcie zdjęcia

Tak czy inaczej, katedra mnie zachwyciła.

Wnętrze Katedry Wniebowzięcia NMP w Victorii

W końcu jeszcze okrężną drogą powoli wracaliśmy na prom, słuchając i podziwiając kolejne ciekawostki.

Wiatraki były tu już obecne w średniowieczu

Gozo jest bardziej urodzajna niż Malta, a przez to mniej pustynna. Można tu łatwo zauważyć uprawne pola i plantacje. Produkuje się tu wspaniałe pomidory i wyborne wina.

Pola zbóż po żniwach i inne zielone plantacje

W końcu wieczorem wróciliśmy do przystani.

Port w Mgarr

Niezależnie od tego, czy ktoś ma dość Malty czy nie, Gozo trzeba koniecznie odwiedzić.


Pozdrawiamy z Malty
























Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Etykiety

zdjęcia (2715) wiara (1122) podróże (950) polityka (710) Pismo Św. (700) po ślonsku (447) rodzina (416) Śląsk (412) historia (394) Kościół (365) zabytki (348) humor (300) Halemba (287) człowiek (253) książka (218) święci (210) praca (209) muzyka (204) sprawy społeczne (177) gospodarka (176) Ruda Śląska (151) Grupa Poniedziałek (111) ogród (110) Jan Paweł II (106) filozofia (105) muzeum (100) miłosierdzie (91) Covid19 (89) środowisko (87) sport (82) dziennikarstwo (76) film (66) wojna (61) Papież Franciszek (57) biurokracja (57) Szafarz (45) dom (41) varia (37) teatr (34) św. Jacek (33) makro (7)