wtorek, 6 sierpnia 2019

Malta - jak zostałem Czeczenem

No i właśnie szczęśliwie wróciliśmy z wczasów.

Znów jestem Ślązakiem na Śląsku.

A na Malcie zostałem... Czeczenem.

Nasz gospodarz Robert, u którego mieszkaliśmy, mniej więcej tak wymawiał moje nazwisko:
Andrzej Czeczen.

Czeczen jeszcze na Malcie


Pozdrawiam z domu





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Etykiety

zdjęcia (2715) wiara (1122) podróże (950) polityka (710) Pismo Św. (700) po ślonsku (447) rodzina (416) Śląsk (412) historia (394) Kościół (365) zabytki (348) humor (300) Halemba (287) człowiek (253) książka (218) święci (210) praca (209) muzyka (204) sprawy społeczne (177) gospodarka (176) Ruda Śląska (151) Grupa Poniedziałek (111) ogród (110) Jan Paweł II (106) filozofia (105) muzeum (100) miłosierdzie (91) Covid19 (89) środowisko (87) sport (82) dziennikarstwo (76) film (66) wojna (61) Papież Franciszek (57) biurokracja (57) Szafarz (45) dom (41) varia (37) teatr (34) św. Jacek (33) makro (7)