Jakoś tak mam, że dużo bardziej utożsamiam się z ludźmi, którzy mają odwagę powiedzieć:
„Jeżeli na rękach Jego nie zobaczę śladu gwoździ i nie włożę palca mego w miejsce gwoździ, i nie włożę ręki mojej do boku Jego, nie uwierzę”
niż z tymi, którzy są w 100% pewni siebie i twierdzą:
"Panie, z Tobą gotów jestem iść nawet do więzienia i na śmierć"
Wieczernik - tam wypowiedziano obie powyższe kwestie |
Z drugiej strony do tego, by powiedzieć: "Pan mój i Bóg mój", nie potrzebuję cudów. Wystarczy mi łaska wiary mimo, że jest to wiara pełna wątpliwości.
Pozdrawiam
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz