Wczoraj wieczorem na krótko pojawił się u mnie na facebooku poniższy link:
Zdążyłem tylko zrobić zrzut ekranowy, bo samego artykułu na stronie Gościa Niedzielnego otworzyć się nie dało, a i na facebooku anons zaraz zniknął.
Nie chcę się tu pastwić nad poprawnością polityczną (tak, bo ona działa również w tym kierunku), która kazała redakcji Gościa szybko wpis usunąć, ale sam temat warty jest zastanowienia.
Faktycznie u nas na Halembie zniknie Gimnazjum nr 9 im. Jana Pawła II i pewnie faktycznie takich przypadków w skali kraju będą setki. Nie płakałbym nad tym, bo sedno problemu nie tkwi w tym, iż ileś szkół pozbawionych zostanie Szacownego Patrona - to jest jednak sprawa drugorzędna.
Na ważniejszą sprawę kilka miesięcy temu, gdy po wyborach, ku zdziwieniu wielu, PiS zaczął dążyć do likwidacji gimnazjów, zwróciła uwagę moja żona - nauczycielka:
Czy ktoś pomyślał ile zlikwidują dobrych katolickich szkół?
Tak, to prawda. Większość dobrych katolickich szkół w Polsce, to przede wszystkim gimnazja. Podstawówki się zdarzają, licea - jak najbardziej, ale sieć szkół katolickich to przede wszystkim gimnazja.
Wiem po moich synach: starszy skończył katolickie gimnazjum u Salezjan kilka lat temu, młodszy skończy w tym roku.
I co, PiS teraz na złość Kościołowi te gimnazja pozamyka?
Chyba, że jest tak, jak gdzieś ostatnio wyczytałem: ostatecznie Prezydent dostanie zlecenie na zawetowanie reformy edukacji (o czym resort może jeszcze nawet nie wiedzieć).
Szkoda tylko, że to wszystko kosztem naszych dzieci i za nasze z podatków pieniądze.
Pozdrawiam
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz