Szczerze mówiąc to był wierszyk, który babcia (moja kuzynka) chciała nauczyć swoją wnuczkę, by powiedziała cioci na urodziny. A było tak:
- Ada, nauczę cię wierszyka. Powtarzaj za mną: "Ile kwiatków jest na łące ..."
- Cztery
- Ada, ale nie o to chodzi. Mów to samo, co babcia: "Ile kwiatków jest na łące ..."
- Przecież mówiłam ci, że cztery
KONIEC
Pozdrawiam
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz