Usłyszałem dziś - rok po wyborach takie zdanie wypowiedziane przez Panią Premier:
Państwo rządzone przez Prawo i Sprawiedliwość stoi i stać będzie po stronie zwykłych obywateli.
Tak się zastanawiam, co przez ten rok się zmieniło u mnie - zwykłego obywatela.
Ponieważ jestem "frankowiczem" dość istotny jest dla mnie kurs walut. Ale spokojnie, rok temu wartość złotówki była na podobnym poziomie, jak dziś.
Jeśli chodzi o inne wydatki to za benzynę, prąd, wodę i wiele innych dóbr płacę, jak rok temu. Podrożał gaz.
500+ mnie nie dotknęło (przynajmniej po stronie zysków), bo mój starszy syn za wcześnie się urodził.
W pracy jest trudniej niż rok temu, bo mało inwestycji na rynku, ale póki co robotę mam, bo realizuję projekty pozyskane wcześniej (choć nie wszyscy mają tyle szczęścia, co ja).
Oczywiście moje widzenie świata jest bardzo subiektywne, ale jako zwykły obywatel mogę stwierdzić, że nic istotnego się przez ten rok nie zmieniło.
Może jednak "dobra zmiana" lub "dojna zmiana" (jak kto woli) jednak zwykłych obywateli specjalnie nie dotyczy? Przynajmniej po roku funkcjonowania.
Pozdrawiam
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz