Czego się dziś boję?
Boję się Prezydenta, który choć niezłomny, podpisuje każdą ustawę nie patrząc na jej zgodność z Konstytucją.
Boję się Pani Premier, która od dnia zaprzysiężenia rządu przestała się uśmiechać i jest przerażająco poważna.
Boję się Ministra Finansów upiornie zakochanego w budżecie.
Boję się Ministra Wojny, który robi wszystko, by nie być Ministrem Obrony.
Boję się Ministra Sprawiedliwości, który straszy.
Boję się Minister Rodziny, bo gdy państwo i politycy uzyskują kompetencje dotyczące rodzin, to jest się czego bać.
Boję się Ministra Spraw Zagranicznych zanim nawet otworzy usta.
Boję się Sejmu uchwalającego straszne ustawy, straszne w użyciu.
Boję się opozycji, jej przerażającej niemocy i strasznego braku jakichkolwiek pomysłów.
Pozdrawiam
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz