Wczoraj kolędowaliśmy w Grupie Poniedziałek.
Było radośnie i wesoło, a nawet śmiesznie :)
Pośpiewaliśmy, podzyndzaliśmy, a niektórzy również pograli na gitarach, altówce i ... wiolonczeli. Bisom nie było końca, w szczególności co do jednej kolędo-pastorałko-piosnki.
W salce unosił się zapach ... świąteczny i z lekka tym zapachem raczyliśmy się w wersji płynnej, lekko rozweselającej.
Były też życzenia, prezenty, ogłoszenia i mowy, w tym improwizowano-farorzowe.
Święta trwają:
Pozdrawiam
P.S. Gdyby ktoś z uczestników spotkania życzył sobie kilka zdjęć, to proszę o informację na: andrzej_c@sileman.net.pl, na facebooku, w komentarzu poniżej lub jakkolwiek, bo nie jestem pewien, czy wszyscy życzą sobie publicznej prezentacji własnych twarzy (w ozdobnikach) na moim blogu :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz