Właśnie wróciliśmy z Elą z kina, z filmu "Nad życie" o Agacie Mróz.
Nie wiem, co o tym filmie napisać: smutny, prawdziwy, wzruszający, tragiczny, piękny.
"Nikt nie ma większej miłości od tej, gdy ktoś życie swoje oddaje za przyjaciół swoich".
W tym przypadku, przyjacielem, za którego siatkarka oddała życie, była jej córeczka.
Tak, to był film o miłości - takiej prawdziwej.
I jeszcze jedno. Myślę, że warto dziś zmówić krótką modlitwę: o życie wieczne dla Agaty i o siły dla jej męża i córki.
Film polecam !
Pozdrawiam
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz