wtorek, 8 maja 2012

Agata Mróz

Za kilka dni wchodzi na ekrany kin film "Nad życie".



Pamiętamy wszyscy Agatę Mróz - wspaniałą siatkarkę, która niestety przedwcześnie musiała pożegnać się nie tylko z reprezentacją Polski, nie tylko ze sportem, ale z życiem.

Ciągle brzmią mi jeszcze gdzieś w uszach słowa jej siostry, słyszane w Trójce, chyba na dzień przed jej śmiercią, że zabieg, któremu była poddana (chyba gdzieś na Antypodach) udał się i powinna wracać do zdrowia. Jednak odeszła "do domu Ojca".

Chyba już po jej śmierci dowiedziałem się o jej niesamowitym, pełnym heroizmu życiu ostatnich miesięcy.

Rok przed śmiercią wyszła za mąż. Dwa miesiące przed pożegnaniem, zdążyła urodzić zdrową córkę.
Dla męża i dziecka poświęciła samą siebie.

Myślę, że ten film trzeba zobaczyć.

A swoją drogą szkoda, że jej koleżanki nie zdołały się zakwalifikować na Olimpiadę w Londynie. Tak nie wiele zabrakło, bo do meczu z Turczynkami szły jak burza.

Jak już piszę o sporcie to jeszcze wspomnę, że miło było oglądać wczoraj O'Sullivana wygrywającego Mistrzostwa Świata w Snookerze. W tym przypadku też w oczy rzucał się rodzinny obrazek z Ronnie'm Juniorem.

 zdjęcie z Eurosportu
Pozdrawiam

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Etykiety

zdjęcia (2555) wiara (1072) podróże (894) polityka (690) Pismo Św. (675) po ślonsku (440) rodzina (400) Śląsk (389) historia (371) Kościół (344) zabytki (313) humor (294) Halemba (261) człowiek (233) książka (203) praca (203) święci (187) muzyka (184) gospodarka (169) sprawy społeczne (169) Ruda Śląska (138) Grupa Poniedziałek (111) ogród (106) filozofia (104) Jan Paweł II (103) Covid19 (89) miłosierdzie (82) muzeum (76) środowisko (76) dziennikarstwo (73) sport (73) film (66) wojna (55) biurokracja (54) Papież Franciszek (53) Szafarz (43) dom (38) varia (36) św. Jacek (31) teatr (29) makro (7)