wtorek, 6 marca 2012

Bez granic

Pewnie dla młodych ludzi to nie jest nic nadzwyczajnego. Jednak dla mnie, który 20 lat przeżyłem w czasach komunizmu, ciągle taka sytuacja jest pewnym zdumieniem.

Byłem dzisiaj w Cieszynie. Musiałem w terenie przyjrzeć się pewnemu miejscu, gdzie kilka lat temu zaprojektowaliśmy kanalizację.

Dojeżdżając na miejsce, gdzieś źle skręciłem, przejechałem most i nagle wszystkie napisy na sklepach miały czeskie nazwy. Za GPS-em minąłem kilka przecznic, skręciłem kilka razy i drugim mostem wróciłem do Polski. :-)



Żadnych barier, strażników, żołnierzy, celników - super !!!

Pewnie nie wszystko w dzisiejszej Europie jest takie, jak wymarzyli sobie Ojcowie Założyciele Unii (o jednym z nich można przeczytać TUTAJ) i jak chcielibyśmy my obywatele Wspólnoty. Jednak swoboda poruszania się bez granic, to jeden z tych lepszych pomysłów, które udało się zrealizować.

A jak bardzo musi być to ważne szczególnie w takim miejscu jak Cieszyn, gdzie jedno miasto zostało podzielone na pół.



Pozdrawiam

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Etykiety

zdjęcia (2713) wiara (1120) podróże (950) polityka (710) Pismo Św. (699) po ślonsku (447) rodzina (416) Śląsk (411) historia (393) Kościół (364) zabytki (348) humor (300) Halemba (287) człowiek (253) książka (218) święci (210) praca (209) muzyka (204) sprawy społeczne (177) gospodarka (176) Ruda Śląska (151) Grupa Poniedziałek (111) ogród (110) Jan Paweł II (106) filozofia (105) muzeum (100) miłosierdzie (91) Covid19 (89) środowisko (87) sport (82) dziennikarstwo (76) film (66) wojna (61) Papież Franciszek (57) biurokracja (57) Szafarz (45) dom (41) varia (37) teatr (34) św. Jacek (33) makro (7)