Dziś, w czasach, gdy trzeba się rozpychać łokciami, głośno krzyczeć, by mnie zauważyli, energicznie upominać się o swoje, trzeba walczyć, dochodzić swoich racji, uwypuklać sukcesy, chwalić się osiągnięciami...
chciałem sobie samemu zadać kilka pytań:
Na przykład w rodzinie:
- Czy potrafię przeprosić żonę?
- Czy mam świadomość, że nie jestem najlepszym ojcem na świecie?
- Czy potrafię uczciwie przyznać, że się na czymś nie znam?
- Czy umiem kogoś poprosić o pomoc i nie czuć, że to porażka?
- Czy zawsze muszę mieć rację?
- Czy potrafię przyznać sie do pomyłki, zdementować niesłuszną opinię?
Czy dziś w czasach, gdy trzeba rozpychać się łokciami...
potrafię posypać głowę popiołem?
Wiaderko popiołu na moją głowę |
Zadaję te i inne pytania sobie. Jeśli chcesz, możesz też zapytać siebie.
Pozdrawiam
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz