środa, 6 marca 2019

Posypać głowę popiołem

Dziś, w czasach, gdy trzeba się rozpychać łokciami, głośno krzyczeć, by mnie zauważyli, energicznie upominać się o swoje, trzeba walczyć, dochodzić swoich racji, uwypuklać sukcesy, chwalić się osiągnięciami... 

chciałem sobie samemu zadać kilka pytań:

Na przykład w rodzinie:
  • Czy potrafię przeprosić żonę?
  • Czy mam świadomość, że nie jestem najlepszym ojcem na świecie?
Na przykład w pracy:
  • Czy potrafię uczciwie przyznać, że się na czymś nie znam?
  • Czy umiem kogoś poprosić o pomoc i nie czuć, że to porażka?
Na przykład tu na blogu, a jeszcze bardziej na facebooku:
  • Czy zawsze muszę mieć rację?
  • Czy potrafię przyznać sie do pomyłki, zdementować niesłuszną opinię?


Czy dziś w czasach, gdy trzeba rozpychać się łokciami...

potrafię posypać głowę popiołem?


Wiaderko popiołu na moją głowę

Zadaję te i inne pytania sobie. Jeśli chcesz, możesz też zapytać siebie.




Pozdrawiam






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Etykiety

zdjęcia (2715) wiara (1122) podróże (950) polityka (710) Pismo Św. (700) po ślonsku (447) rodzina (416) Śląsk (412) historia (394) Kościół (365) zabytki (348) humor (300) Halemba (287) człowiek (253) książka (218) święci (210) praca (209) muzyka (204) sprawy społeczne (177) gospodarka (176) Ruda Śląska (151) Grupa Poniedziałek (111) ogród (110) Jan Paweł II (106) filozofia (105) muzeum (100) miłosierdzie (91) Covid19 (89) środowisko (87) sport (82) dziennikarstwo (76) film (66) wojna (61) Papież Franciszek (57) biurokracja (57) Szafarz (45) dom (41) varia (37) teatr (34) św. Jacek (33) makro (7)