No to zaczynamy sezon. Sezon urodzinowy, sezon szkolny. I jeszcze kilka innych ciekawych wydarzeń tej jesieni się szykuje.
Dziś idziemy całą rodzinką do przyjaciół. 1 września nie kojarzy się najlepiej - wybuch II wojny światowej, a jednocześnie to pierwszy dzień szkoły. Natomiast w tym dniu (przez grzeczność nie wspomnę, ile lat temu) urodziła się Beata, której życzymy 100 lat w szczęściu!
No, szczerze mówiąc, z tą "całą rodzinką" to lekko przesadziłem, bo nasz Łukasz pojechał wczoraj do Warszawy. W tej chwili jest już na Stadionie Narodowym i za chwilę będzie miał okazję oglądać mecz football'u amerykańskiego KLIK.
Trochę mu zazdroszczę. Ale niech się dobrze bawi, zanim zacznie się szkoła.
Jeśli chodzi o inne urodziny, to za chwilę moja śp. babcia (nawet po jej śmierci, zawsze obchodziliśmy jej urodziny dość hucznie), potem mój brat, ja i moja żona (+ żona drugiego przyjaciela) i pewnie ktoś tam jeszcze w tzw. międzyczasie, ale nad kalendarzem w naszym domu to czuwa raczej Ela.
Z innych atrakcji, to za tydzień mamy iść na musical Tarzan.
Od strony zawodowej, w rozpoczynającym się miesiącu, prawdopodobnie pojadę na spotkanie do Bydgoszczy oraz na konferencję do Warszawy.
Dobrze, nie ma co za nadto planować, a pisanie muszę kończyć, bo zaraz wychodzimy.
Pozdrawiam
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz