środa, 13 czerwca 2012

Rzym - Katowice - Bukareszt

Pisałem jakiś czas temu, że być może pojadę służbowo do Rzymu. 

Niestety, w związku z tym, iż termin spotkania pierwotnie był wyznaczony na początek lipca, okazało się, że nie wszystkim pasuje. Kolega z Czech miał już zaplanowany prywatny wyjazd z rodziną. Od razu ja też zameldowałem, że w późniejszych dniach lipca wyjeżdżam na wakacje. W związku z tym szef wyznaczył spotkanie na 15 czerwca w Katowicach. Nawet dobrze - pomyślałem sobie - nie będę musiał nigdzie jeździć. Koledze z Włoch zarezerwowałem (z pomocą sekretarki) hotel. 

I byłoby wszystko dobrze, gdyby nie e-mail, który odebrałem w ostatnią środę przed Bożym Ciałem, z którego treści wynikało, że spotkanie, tak jak było uzgodnione będzie w tym samym dniu, w tych samych godzinach, z tą sama agendą tylko, że ... w Bukareszcie.

Tak więc jutro wcześnie rano startuję do Rumunii. 


Tam jeszcze nie byłem i szczerze mówiąc nawet nie wiem czego się spodziewać.

Mam już lekki reisefieber.

Proszę mi życzyć udanej podróży i powodzenia na miejscu.

Pozdrawiam

1 komentarz:

Etykiety

zdjęcia (2713) wiara (1120) podróże (950) polityka (710) Pismo Św. (699) po ślonsku (447) rodzina (416) Śląsk (411) historia (393) Kościół (364) zabytki (348) humor (300) Halemba (287) człowiek (253) książka (218) święci (210) praca (209) muzyka (204) sprawy społeczne (177) gospodarka (176) Ruda Śląska (151) Grupa Poniedziałek (111) ogród (110) Jan Paweł II (106) filozofia (105) muzeum (100) miłosierdzie (91) Covid19 (89) środowisko (87) sport (82) dziennikarstwo (76) film (66) wojna (61) Papież Franciszek (57) biurokracja (57) Szafarz (45) dom (41) varia (37) teatr (34) św. Jacek (33) makro (7)