Ostatni raz o mojej fotowoltaice pisałem w marcu, gdy dostałem aneks do umowy z Tauronu i trochę z przekąsem się żaliłem, że nie mam pojęcia czy mi się to jakkolwiek opłaci.
Minęło grubo ponad pół roku i... dalej nic nie wiem.
Tauron chyba też nie potrafi się doliczyć ile co kosztuje.
Na tę chwilę sprawa wygląda tak:
- Ostatnią fakturę dostaliśmy we wrześniu 2022 (by 4x co 2 miesiące uiścić zapłatę)
- Ostatnią płatność mieliśmy w marcu 2023
Od tego czasu cisza. Żona próbowała się coś dowiedzieć, ale odsyłają ją z kwitkiem.
Po 16 miesiącach działania mojej fotowoltaiki nie wiem, jaki to ma sens, jak mnie Tauron rozliczy, kiedy i jakie rachunki mnie czekają.
Dziwna sprawa
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz