Na Śląsku, jak i w całej Europie 105 lat temu zakończyła się Wielka Wojna - pierwsza z tych najokrutniejszych.
W 1916 zginął jeden z moich pradziadków. Podobno był kowalem i koń go kopnął. Nie wiem w jakich okolicznościach. Dobrze pamiętam jego żonę, a moją prababcię, którą nazywaliśmy Babunią. Ona została sama z czwórką dzieci.
Mnóstwo ludzi wtedy zginęło. Śląsk był tu chyba szczególnie doświadczony.
Pomnik w Birngrutz (dziś Grudza) |
Wtedy 105 lat temu wydawało się, że okrucieństwo wojny zostało zażegnane. Niestety, jak się później okazało, pokoju wystarczyło raptem na dwadzieścia kilka lat.
Niech polegli dostąpią życia wiecznego.
My żyjmy w pokoju.
Amen
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz