Przez pandemię niemal 2 lata nie byłem w mojej ulubionej sali koncertowej.
NOSPR |
I jeszcze wczoraj bym się spóźnił. Wypadek na A4 i korki w Katowicach. Wpadłem w ostatniej chwili, usiadłem, zrobiłem powyższe zdjęcie - dziś widzę, że była 19.29 i się zaczęło.
Moja ulubiona {oh!} Orkiestra Historyczna z niesamowitą Martyną Pastuszką na czele, z niebanalnym brzmieniem instrumentów z epoki baroku i wirtuozerią muzyków zagrali głównie Georga Philippa Tellemanna.
Mogłoby się wydawać, że sala NOSPR jest za duża na taką kameralną muzykę, ale gdy w pewnym momencie utworu brzmienia przycichły, miałem wrażenie, że kilkuset ludzi na widowni zupełnie zamarło. Nikt się nie poruszył, chyba nawet wszyscy wstrzymali oddech, by nie uronić nawet jednej nutki.
Po przerwie do {oh!} dołączyła jeszcze Roberta Invernizzi, by pokazać nam jakim głosem posługują się greckie boginie.
Zasłużony Bis |
To był przepiękny wieczór, pełny ukojenia, po trudnym i intensywnym tygodniu.
Brawo! |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz