Jak szaleć, to szaleć!
Jakby mi było mało, to wybrałem się dziś na kolejny koncert. W rodzinnym mieście Grzegorza Gerwazego Gorczyckiego w bytomskim Rozbarku, w kościele św. Jacka, miałem okazję wysłuchać kilka jego kompozycji, ale nie tylko.
W kościele św. Jacka w Bytomiu - Rozbarku |
Można powiedzieć, że był to drugi odcinek koncertu z Filharmonii Śląskiej sprzed 3 tygodni.
Tu też zaprezentował się Zespół Śpiewaków Miasta Katowice „Camerata Silesia” pod dyrekcją Anny Szostak.
Camerata Silesia |
Po przepięknym wykonaniu barokowych pieśni kościelnych Patrona Festiwalu - Gorczyckiego, na tapetę wzięto utwory Henryka Mikołaja Góreckiego. Może nie było w tym klasycznej harmonii sprzed kilkuset lat, ale muszę powiedzieć, że i te nowoczesne brzmienia zrobiły na mnie niesamowite wrażenie.
Na dokładkę, jakby tego było mało, pojawiły się kompozycje już zupełnie współczesne. Nawet jeden z kompozytorów Artur Kroschel był na widowni.
Ostatnia część dzisiejszego spotkania zawierała pieśni Negro Spirituals.
Basy w natarciu |
W ten sposób wszyscy mogliśmy się przekonać, jak niewiarygodnie szeroki jest wachlarz repertuaru jakim dysponuje Camerata Silesia: od Baroku do współczesności, od kultury europejskiej do afrykańskiej i amerykańskiej, od klasyki do dźwiękowych eksperymentów.
Nie, Pszczółki Mai dziś nie było :) |
Są niesamowici!
Pozdrawiam
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz