Wiem, niektórzy jeżdżą na rowerze nawet zimą. Ja do aż takich pasjonatów nie należę.
Jednak dziś, w tę piękną przedwiosenną pogodę, nie wytrzymałem i wyciągnąłem z garażu mój jednoślad. Ubrałem czapkę na głowę, rękawiczki na ręce i pierwszy raz w tym roku ruszyłem na jedno z moich tradycyjnych kółeczek.
Dzisiejsza trasa |
W lesie jeszcze zima nie ustępuje.
Jeszcze zimowo |
Pierwsze 10 km z hakiem zaliczone.
Ale jestem szczęśliwy!
Pozdrawiam
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz