Piękne jest dzisiejsze pierwsze czytanie mszalne o Mojżeszu.
Właściwie można powiedzieć, że Mojżesza skierowała w stronę Boga jego ciekawość. Co to takiego, że krzew płonie, a się nie spala? Trzeba zobaczyć co się dzieje.
Tak, Bóg jest fascynujący. Pierwszy objawia się człowiekowi i pozwala się do Siebie zbliżyć.
Nie wchodzi się jednak w sacrum "z buciorami":
”Nie zbliżaj się tu. Zdejm sandały z nóg, gdyż miejsce, na którym stoisz, jest ziemią świętą”.
Przejmujące!
I gdy człowiek jest do tego przygotowany (przygotowany przez Boga), podejmuje z Bogiem dialog. Mojżesz zadał wtedy chyba najważniejsze pytanie, jakie człowiek może zadać Bogu:
”Oto pójdę do synów Izraela i powiem im: »Bóg ojców naszych posłał mię
do was«. Lecz gdy oni mnie zapytają, jakie jest Jego imię, to cóż im mam
powiedzieć?”.
Boże, kim jesteś? Jakie jest Twoje imię?
Bóg odpowiada w sposób absolutnie fundamentalny:
”Ja jestem, który jestem”
Bóg jest, Bóg istnieje, Bóg jest obecny - to Jego najważniejsza cecha.
W przeciwieństwie do dziesiątek i setek bożków czczonych w czasach Mojżesza, w przeciwieństwie do tysięcy bożków, w które wierzy dzisiejszy podobno racjonalny człowiek, Bóg jest.
Pozdrawiam
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz