Kiedy zaczynałem 4 lata temu pisać bloga, trafiłem na inny, prowadzony przez pewną katechetkę gdzieś ze środkowej Polski.
"Przypadkowe" zdjęcie z internetu :) |
Zainspirowała mnie swoim mówieniem o wierze, o codzienności życia, ale życia z wiarą. Było to dla mnie bardzo cenne i budujące.
Jeśli tu, na tym forum odważyłem się czasem też pisać o swoim życiu z Bogiem, o swoich przemyśleniach bardziej lub mniej religijnych, to w jakimś stopniu jej zasługa.
Właśnie moja internetowa przyjaciółka zlikwidowała swojego bloga. Nawet ją rozumiem. Jeśli się ktoś publicznie otwiera, naraża się na zranienia. Tak to działa, niestety.
Z drugiej strony dobrze, że są ludzie, którzy mają odwagę mówić o sprawach naprawdę ważnych. W internecie można znaleźć wiele celebryckich bzdur, gorszących wyrachowanych opinii politycznych, mniej lub bardziej prawdziwych analiz gospodarczych.
Od czasu do czasu zdarzy się trafić na coś wartościowego, cennego. W moim prywatnym i bardzo subiektywnym odczuciu ten blog był perłą i za tych klika lat, gdy mogłem wczytywać się w codzienne zapiski
DZIĘKUJĘ !!!
Pozdrawiam
i ja DZIĘKUJĘ! :-) bardzo..... /afro
OdpowiedzUsuń