poniedziałek, 13 maja 2024

Bruckner - bez udawania

W sobotę w ramach Festiwalu Katowice Kultura Natura, kupiłem nietani bilet na, jak gdzieś wyczytałem najlepszą orkiestrę symfoniczną w Europie, czyli Royal Concertgebouw Orchestra z Belgii i pojechałem do mojego ulubionego NOSPR-u.

NOSPR 

Sala koncertowa - co mnie zawsze niezmiernie cieszy - pełna.

Nasza cudowna sala i cudowniejsza widownia

Wyszli muzycy, w tym 8 kontrabasistów, nastroili się, a następnie przez burzę oklasków do swojego pulpitu podszedł dyrygent Klaus Mäkelä.

Pochylił głowę, skupił się, wydawało się, że publiczność przestała oddychać. Chwila absolutnej ciszy i właśnie od pizzicato kontrabasów zaczęła się V Symfonia B-dur Antona Brucknera.

Grali absolutnie perfekcyjnie. Dyrygent (choć zdecydowanie zaniżał średnią wieku) doskonale prowadził muzyków. Poza wszystkim innym jego ekspresja, gesty i cała postawa były przesympatyczne. Dobrze widzialem, bo siedziałem za puzonami i perkusją.

Klaus Mäkelä

Po niemal 1,5 godzinie monumentalnego dzieła artyści zasłużyli na głośną owację na stojąco.

Standing ovation

Też biłem brawo powstawszy z fotela.


Muszę jednak przyznać, że mnie Bruckner, którego słyszałem chyba pierwszy raz, jakoś nie porwał. Dla mnie było to przekombinowane. No cóż, nie znam się, ale bez udawania mogę szczerze wyrazić swoje odczucia.


Tak czy inaczej do NOSPR-u zapraszam





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Etykiety

zdjęcia (2717) wiara (1123) podróże (950) polityka (710) Pismo Św. (700) po ślonsku (447) rodzina (416) Śląsk (412) historia (394) Kościół (365) zabytki (348) humor (300) Halemba (287) człowiek (253) książka (218) święci (211) praca (209) muzyka (204) sprawy społeczne (177) gospodarka (176) Ruda Śląska (151) Grupa Poniedziałek (111) ogród (110) Jan Paweł II (106) filozofia (105) muzeum (100) miłosierdzie (91) Covid19 (89) środowisko (87) sport (82) dziennikarstwo (76) film (66) wojna (61) Papież Franciszek (57) biurokracja (57) Szafarz (45) dom (41) varia (38) teatr (34) św. Jacek (33) makro (7)