sobota, 25 maja 2024

3 raz w NOSPR

No i spędziłem wczorajszy trzeci wieczór w tym miesiącu, a właściwie w ostatnich 2 tygodniach, w NOSPR. 

Zdjęcie na ściance 😉

Ale jeśli grała moja ulubiona {oh!} Orkiestra nie mogłem tego przegapić.





Zaprezentowali serenatę Johanna Adolfa Hassego „Antoniusz i Kleopatra”.

Wraz z orkiestrą grającą, jak zawsze, na historycznych instrumentach, swój kunszt wokalny zaprezentowali soliści Bruno de Sá i Yuriy Mynenko.

Ten drugi, pochodzący z Ukrainy, pięknie swoim kontratenorem rozpoczął partię Antoniusza. By następnie w rolę Kleopatry, głosem jeszcze wyższym, mógł się wcielić... Bruno de Sá. Co by nie powiedzieć, zrobili Panowie show.

Bruno de Sá i Yurij Mynenko

Trochę to było szokujące, ale właśnie przeczytałem, że podczas premiery w Neapolu w roku 1725 rolę Kleopatry odśpiewał kastrat Farinelli, a Antoniusza... ciemnoskóra kobieta Vittoria Tessi.

Niezależnie od kwestii dotyczących płci, wraz z {oh!} Orkiestrą pod dyrekcją niezastąpionej Martyny Pastuszki pokazali wspólnie niewiarygodny kunszt. Instrumenty i głosy stworzyły harmonię piękna, przedstawiając słuchaczom uczucia tragicznych kochanków w sposób, który potrafi tylko muzyka uczynić.

Oklaski


Owacja na stojąco oraz bis były w pełni zasłużone.



To był kolejny piękny wieczór. Jestem chyba od piękna coraz bardziej uzależniony. 

























Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Etykiety

zdjęcia (2717) wiara (1123) podróże (950) polityka (710) Pismo Św. (700) po ślonsku (447) rodzina (416) Śląsk (412) historia (394) Kościół (365) zabytki (348) humor (300) Halemba (287) człowiek (253) książka (218) święci (211) praca (209) muzyka (204) sprawy społeczne (177) gospodarka (176) Ruda Śląska (151) Grupa Poniedziałek (111) ogród (110) Jan Paweł II (106) filozofia (105) muzeum (100) miłosierdzie (91) Covid19 (89) środowisko (87) sport (82) dziennikarstwo (76) film (66) wojna (61) Papież Franciszek (57) biurokracja (57) Szafarz (45) dom (41) varia (38) teatr (34) św. Jacek (33) makro (7)