sobota, 8 maja 2021

Tragedia Górnośląska w naszych rodzinach

Miechowice, gdzie byłem wczoraj kojarzą mi sie z moim  śp. Wujkiem - Ojcem Chrzestnym. Pochodził z sąsiednich Stolarzowic, a pracował całe życie na Kopalni Miechowice właśnie.

Tuż obok tego, co pozostało z Pałacu Tiele-Wincklerów znajduje się Pomnik Tragedii Górnośląskiej.

Pomnik Tragedii Górnośląskiej w Miechowicach

W takich wagonach po II wojnie światowej, od roku 1945 wywieziono do Rosji Sowieckiej dziesiątki tysięcy Ślązaków, by tam w łagrach pracowali w nieludzkich warunkach, jako niewolnicy. Większość z nich na Syberii, na Uralu lub w Kazachstanie zmarła od wycieńczenia, głodu i chorób.

Większość zginęła na Nieludzkiej Ziemi


Jednym ze szczęściarzy, którym udało się powrócić do domu, był śp. Ojciec mojego Chrzestnego. Nigdy o tym nie mówił.


Pozdrawiam

P.S. Już kiedyś o tym wspominałem: KLIK. Warto też wybrać się do Muzeum w Radzionkowie



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Etykiety

zdjęcia (2715) wiara (1122) podróże (950) polityka (710) Pismo Św. (700) po ślonsku (447) rodzina (416) Śląsk (412) historia (394) Kościół (365) zabytki (348) humor (300) Halemba (287) człowiek (253) książka (218) święci (210) praca (209) muzyka (204) sprawy społeczne (177) gospodarka (176) Ruda Śląska (151) Grupa Poniedziałek (111) ogród (110) Jan Paweł II (106) filozofia (105) muzeum (100) miłosierdzie (91) Covid19 (89) środowisko (87) sport (82) dziennikarstwo (76) film (66) wojna (61) Papież Franciszek (57) biurokracja (57) Szafarz (45) dom (41) varia (37) teatr (34) św. Jacek (33) makro (7)