Jeśli bym miał znaleźć jakieś plusy noszenia maseczki (oczywiście poza ochroną przed wirusem), to widzę dwa:
- można ziewać do woli i nikt nie widzi (chyba)
- można idąc drogą, modlić się np. różaniec i sobie szeptać poruszając ustami
Zamaskowany |
Generalnie jednak za maseczką nie będę tęsknił
Pozdrawiam
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz