Gdybym tak potrafił być sprawiedliwym dla mojej ukochanej żony, dla synów, dla moich rodziców. Czy sprawiedliwie traktuję w pracy swoich podwładnych, ale też moich szefów?
Czy moja pobożność oznacza, że żyję w Bogu czy na pokaz?
Jaka jest moja wiara? Czy wielki dar wiary od Boga potrafię pomnożyć, jak talenty?
Czy pragnę dla innych dobra? Czy kocham najbliższych, ale też obcych, przypadkowo spotkanych, a nawet wrogów?
Ile mam cierpliwości w tym, co robię? Czy zmierzam wytrwale do celów, które sobie wyznaczyłem. Mało tego, czy mam wytrwałość w tym, co narzucają mi inni lub wymaga życie?
Czy łagodnie traktuję ludzi? A może z biegiem lat, trzeba mieć też trochę łagodności do samego siebie?
Łagodny, jak baranek, którego dziś spotkałem |
Ty, o człowiecze Boży,
podążaj za sprawiedliwością,
pobożnością,
wiarą, miłością,
wytrwałością, łagodnością.
Obym był człowiekiem Bożym!
Pozdrawiam
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz