niedziela, 17 lipca 2016

Mój pierwszy raz

Dziś pierwszy raz dmuchałem w policyjny alkomat jadąc ... na rowerze.



Poruszając się w Bielszowicach ul. Kokota w kierunku Kończyc, jest taki moment, w którym po lewej stronie drogi nagle pojawia się trasa rowerowa. Pędząc w dół trochę te miejsce przegapiłem i jechałem dalej ulicą, do momentu, gdy zauważyłem patrol policji. Zjechałem więc grzecznie na drogę rowerową. Policjant jednak mnie elegancko zatrzymał i najpierw kazał dmuchać. :)

Oczywiście wynik był zerowy. Piwo piję dopiero teraz po powrocie do domu, by uzupełnić elektrolity. :)

Potem jeszcze usłyszałem upomnienie, że powinienem był wcześniej wjechać na ścieżkę rowerową i zostałem puszczony wolno. Uff!


Dobrze być wolnym człowiekiem. :)



Pozdrawiam



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Etykiety

zdjęcia (2714) wiara (1121) podróże (950) polityka (710) Pismo Św. (699) po ślonsku (447) rodzina (416) Śląsk (412) historia (394) Kościół (365) zabytki (348) humor (300) Halemba (287) człowiek (253) książka (218) święci (210) praca (209) muzyka (204) sprawy społeczne (177) gospodarka (176) Ruda Śląska (151) Grupa Poniedziałek (111) ogród (110) Jan Paweł II (106) filozofia (105) muzeum (100) miłosierdzie (91) Covid19 (89) środowisko (87) sport (82) dziennikarstwo (76) film (66) wojna (61) Papież Franciszek (57) biurokracja (57) Szafarz (45) dom (41) varia (37) teatr (34) św. Jacek (33) makro (7)