wtorek, 3 maja 2016

Bp Gocłowski

Od połowy lat 80 jeździliśmy z niepełnosprawnymi do Gdańska. Spaliśmy w salkach katechetycznych przy parafii na Żabiance. Kościół się tam dopiero budował. Msze na ogromnym osiedlu odprawiano na placu lub w tymczasowej kaplicy - takim "blaszoku", jak się u nas na Śląsku mówi.

Pamiętam, któregoś dnia w ciągu tygodnia, gdy zbieraliśmy się na plażę, zajrzał do nas jakiś facet. Pytał o miejscowego proboszcza czy naszego księdza.

Dopiero potem dowiedzieliśmy się, że to był bp Tadeusz Gocłowski.


Dziś zmarł - wieczny odpoczynek racz mu dać Panie!



Pozdrawiam

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Etykiety

zdjęcia (2570) wiara (1078) podróże (903) polityka (691) Pismo Św. (675) po ślonsku (440) rodzina (401) Śląsk (389) historia (375) Kościół (345) zabytki (319) humor (294) Halemba (263) człowiek (236) książka (204) praca (203) święci (191) muzyka (187) sprawy społeczne (170) gospodarka (169) Ruda Śląska (139) Grupa Poniedziałek (111) ogród (106) filozofia (105) Jan Paweł II (103) Covid19 (89) miłosierdzie (83) muzeum (81) środowisko (76) dziennikarstwo (73) sport (73) film (66) wojna (55) biurokracja (54) Papież Franciszek (53) Szafarz (43) dom (39) varia (36) teatr (31) św. Jacek (31) makro (7)