Byłem w kinie.
Jak zwykle u Woody'iego Allena niebanalna historia.
Całe szczęście w ostatnim czasie przeczytałem "Zbrodnię i karę" Dostojewskiego. Bez tego połowy bym nie zrozumiał.
Więcej nie powiem, bo może ktoś chciałby pójść do kina?
Pozdrawiam
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz