wtorek, 14 lutego 2012

Górny Śląsk i jego stolica

Dziś w Teleexpresie podano informację o rejestracji znaku towarowego "kołocz śląski" przez organizacje z Opola. Z tej okazji dziennikarze przygotowujący news zwrócili uwagę, że o znak ten ubiegają się również cukiernicy czy piekarze, jak się wyrażono, z "Górnego Śląska" i pokazano kogoś tam z Katowic.

Już kiedyś o tym pisałem, ale powtórzę jeszcze raz:
Historyczną, kulturową, geograficzną i jakąkolwiek inną stolicą Górnego Śląska było i jest OPOLE !!!

Opole było grodem, miastem, stolicą księstwa i prężnym ośrodkiem kulturowym w czasach, gdy Katowice było wsią na wschodnich rubieżach naszej krainy.

Nie mam nic przeciwko Katowicom. Mieszkam zaraz obok i w Katowicach kilkanaście już lat pracuję.
Tak, Katowice są dla mnie ważnym miejscem.

Niestety po raz kolejny boleśnie się przekonuję (bo mnie, Ślązaka to boli), że podzielenie Górnego Śląska na dwa województwa: śląskie i opolskie było wielkim błędem. 
Nie mogę mieć pretensji, że zrobił nam krzywdę ktoś z zewnątrz. Choć pewnie było wielu, którym zależało, by Śląsk nie poczuł się zbyt pewnie. Niestety do obecnego podziału administracyjnego naszego państwa przyczyniło się między innymi dwoje Ślązaków, których za wiele innych dzieł, bardzo cenię: 
  • Pani Dorota Simonides, ówczesna senator, która osobiście bardzo zabiegała o utworzenie samodzielnego województwa opolskiego oraz 
  • Pan Jerzy Buzek - ówczesny premier, który ostatecznie zatwierdził reformę administracyjną państwa w dzisiejszym kształcie.
Niestety naszą krainę po raz kolejny w kilkusetletniej historii podzielono. 

Ponad 700 lat temu do szafowania tymi ziemiami przyczynił się Król Polski Kazimierz Wielki, który sprzedał Śląsk Janowi Luksemburskiemu do Czech. Potem nasze ziemie przechodziły całkowicie lub częściowo w ręce austriackie, pruskie, niemieckie, a po powstaniach śląskich i plebiscycie rozdarto Górny Śląsk pomiędzy Niemcy i Polskę.

Dziś poza kawałkiem w Republice Czeskiej, cały Górny Śląsk jest w Polsce. Niestety zafundowaliśmy sobie sami kolejne podziały, które coraz głębiej wrzynają się w naszą mentalność. 

Dziwny twór pod nazwą "Opolszczyzna" już nikogo nie razi. Osobiście nienawidzę tego określenia. Niech będzie Śląsk Opolski, ziemia opolska czy dawne księstwo opolskie, ale "Opolszczyzna" po prostu brzmi sztucznie i obco. 
I z drugiej strony, w powszechnej świadomości ludzi, Górny Śląsk kończy się w Gliwicach - straszne!

Jak ten proces powstrzymać?
Jak sprawić, by nasza kraina, nasza mała ojczyzna, na tyle na ile jest to możliwe, była jednością, była zintegrowana?

Co cza zrobić, by nasz ślonki kołocz z makiym, z syrym, z jabkiym, abo - taki, jak nojbardzij lubia - ino z posypkom, niy boł powodym do gupij zwady, a smakowoł nom wszyndzie tak samo, choby yno z malckawom?

zdjęcie z internetu

Łostońcie z Bogiym

2 komentarze:

  1. Niestety mam wrażenie, że w mniejszym stopniu to błąd a większym świadome działanie z centrali, kupione kilkoma dodatkowymi stanowiskami. W końcu w Polsce też znają przysłowie : "Divide et impera".

    Jo wola jednak tyn z makiym. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pewnie mosz recht, niystety.

      Ja z makiym tyz je dobry.

      Usuń

Etykiety

zdjęcia (2581) wiara (1082) podróże (911) polityka (692) Pismo Św. (677) po ślonsku (441) rodzina (402) Śląsk (390) historia (377) Kościół (346) zabytki (322) humor (294) Halemba (263) człowiek (239) książka (208) praca (203) święci (193) muzyka (189) sprawy społeczne (170) gospodarka (169) Ruda Śląska (139) Grupa Poniedziałek (111) ogród (107) Jan Paweł II (105) filozofia (105) Covid19 (89) muzeum (84) miłosierdzie (83) środowisko (77) dziennikarstwo (73) sport (73) film (66) wojna (56) biurokracja (54) Papież Franciszek (53) Szafarz (43) dom (39) varia (36) teatr (32) św. Jacek (31) makro (7)