sobota, 4 lutego 2012

Ekologia


Ochroną środowiska interesuję się z dwóch powodów.

Po pierwsze jestem Ślązakiem. Urodziłem się i od dziecka mieszkałem w jednym z najbardziej zdegradowanych ekologicznie miejsc w Europie. Rzeka Kłodnica nad którą bawiliśmy się w latach 70 i 80 miała kolor i konsystencję smoły. A to czym wtedy oddychaliśmy, można było codziennie rano zobaczyć na parapecie za oknem w postaci solidnej warstwy pyłu.

Po drugie ochroną środowiska zajmuję się zawodowo. Razem z zespołem, w którym pracuję przez kilkanaście lat zaprojektowaliśmy kilkaset kilometrów sieci kanalizacyjnych (być może nawet już ponad 1000 km) oraz oczyszczalnie ścieków obsługujące kilkaset tysięcy mieszkańców. Po co ? By dzisiaj i w przyszłości nasze dzieci mogły bawić się nad czystymi rzekami.
I cieszę się, że mam taki zawód, jaki wykonuję.

Co mnie wkurza ?

Ekologia w postaci ideologii. Ekologia w postaci robienia ludziom wody z mózgu. Ekologia jako przykrywka do różnych dziwnych interesów.

Jakiś przykład ? Proszę bardzo:

Czy dziś jeszcze ktoś pamięta co to była "dziura ozonowa" ? Kilka czy kilkanaście lat temu straszono nas przed wychodzeniem na słońce, a "przy okazji" zmieniono technologię lodówek. I co, pomogło to tej "dziurze ozonowej" ? Cisza.

Inny przykład:
Jaki gaz w największym stopniu wpływa na tzw. "efekt cieplarniany" ? Wszyscy wiedzą, że dwutlenek węgla. A to wcale nie prawda, bo para wodna. Ale politycy umówili się, że będą ograniczać emisję CO2. A przecież już w podstawówce dzieci uczą się o naturalnym obiegu węgla w przyrodzie: o oddychaniu, o spalaniu, o asymilacji, fotosyntezie. Jasne ograniczajmy emisję fenoli, dioksyn, tlenków azotu, siarki i stu tysięcy innych świństw. Jestem właściwie pewien, że jedynym efektem zatapiania CO2 (a już się takie technologie w zachodniej Europie wprowadza w życie) będzie sztuczne podniesienie cen energii - ktoś na tym zarabia niezłe pieniądze.
Gdyby UE wprowadziła dalsze zaostrzenie emisji CO2 do 40%, jak planowano, też jestem przekonany, że przyrodzie to nie pomoże, chociażby z tego powodu, że jest to emisja Chin z okresu ... 2 tygodni.
Oczywiście zmniejszajmy zatruwanie przyrody, ale róbmy to z sensem i efektywnie wykorzystując przeznaczane na ten cel środki.

A czy przypadkiem wprowadzenie biopaliw nie powoduje większych spustoszeń w przyrodzie poprzez wielkie monokulturowe uprawy roślin oleistych, że nie wspomnę o wpływie na globalne ceny żywności ? Choć nie można milczeć, jeśli takie czynniki mają wpływ na powiększenie skandalu głodu na Ziemi.

Może ja nie naprawiam świata.

Ale wolę robić swoją codzienną robotę, niż dorabiać wielką ideologię do poczynań, które nie mieszczą się w moim prostym, inżynierskim rozumie.

Pozdrawiam

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Etykiety

zdjęcia (2713) wiara (1120) podróże (950) polityka (710) Pismo Św. (699) po ślonsku (447) rodzina (416) Śląsk (411) historia (393) Kościół (364) zabytki (348) humor (300) Halemba (287) człowiek (253) książka (218) święci (210) praca (209) muzyka (204) sprawy społeczne (177) gospodarka (176) Ruda Śląska (151) Grupa Poniedziałek (111) ogród (110) Jan Paweł II (106) filozofia (105) muzeum (100) miłosierdzie (91) Covid19 (89) środowisko (87) sport (82) dziennikarstwo (76) film (66) wojna (61) Papież Franciszek (57) biurokracja (57) Szafarz (45) dom (41) varia (37) teatr (34) św. Jacek (33) makro (7)