niedziela, 26 lutego 2012

Pustynia

Zaczął się Wielki Post.

Pustynia. Dziś chyba nie bardzo rozumiem symbol wychodzenia Chrystusa na pustynię. Nigdy w życiu nie byłem na pustyni. Poza zdjęciami, może jakimś filmem, nigdy prawdziwej pustyni nie widziałem. Trochę zazdroszczę tym, którzy mieli okazję podróżować np. do Ziemi Świętej, gdzie, poza innymi ciekawymi miejscami, mogli choć na chwilę poczuć, doświadczyć prawdziwej pustyni. Kilka dni temu zapytałem koleżankę z pracy, która wróciła właśnie z pielgrzymki do Ziemi Świętej, jak było. Jej odpowiedź była krótka: "Tego się nie da opowiedzieć. To trzeba samemu przeżyć".

Namiastka pustyni i pustynnych gór na Chorwacji :)

Choć faktycznie nie potrafię sobie wyobrazić, jak jest na pustyni, jakoś intuicyjnie czuję po co Chrystus przebywał na pustyni. Pościł przez 40 dni przed rozpoczęciem swojej publicznej działalności. Ale wracał też na pustynię w trakcie swojego nauczania, gdy uzdrawiał, rozmnażał chleb, wskrzeszał umarłych. Po zgiełku, hałasie, przebywaniu w tłumie, od czasu do czasu oddalał się w miejsce pustynne, odosobnione. Na pewno po to, by trochę odpocząć i by pobyć samemu. A właściwie nie samemu, ale z Bogiem - Ojcem, na modlitwie.

Tuż przed rozpoczęciem Wielkiego Postu, po spotkaniu z bp. Andrzejem Czają klik pozostały mi między innymi w pamięci jego słowa, że dziś powinniśmy być nie tyle "dla Jezusa", by nie popadać w przesadny aktywizm, ale trzeba nam za to bardziej żyć "z Jezusem". Tak mi to zaczyna w myślach współbrzmieć z "pustynią", gdzie trzeba częściej, szczególnie w obecnym Wielkim Poście, wychodzić na spotkanie z Bogiem.

Można i pewnie trzeba w dzisiejszym konsumpcyjnym świecie trochę się od niego próbować wyzwalać. Dziś, gdy często myślę jedynie o własnych przyjemnościach, gdy chcę, by życie było miłe, łatwe i beztroskie, w Wielkim Poście dobrze jest spróbować się trochę ograniczyć. Zadać sobie trochę postu. Z czegoś zrezygnować. 

Po co? Dla siebie, by wyzwalać w sobie cnoty, by żyć bardziej wolnym, by nie dać się zwariować przez oszalały świat. 
Po co? Dla Chrystusa, by Jemu ofiarować czasem choćby drobne wyrzeczenia.

Pewnie, że różne postne postanowienia są ważne, ale w tym roku szczególny akcent chcę położyć na to, by być z Jezusem
  • w kościele na Eucharystii, 
  • na adoracji,
  • na rekolekcjach,
  • na modlitwie, 
  • na lekturze i rozważaniu Pisma Św. 

Oby mi się udało.

Życzę wszystkim owocnego przeżywania Wielkiego Postu!

Pozdrawiam

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Etykiety

zdjęcia (2555) wiara (1072) podróże (894) polityka (690) Pismo Św. (675) po ślonsku (440) rodzina (400) Śląsk (389) historia (371) Kościół (344) zabytki (313) humor (294) Halemba (261) człowiek (233) książka (203) praca (203) święci (187) muzyka (184) gospodarka (169) sprawy społeczne (169) Ruda Śląska (138) Grupa Poniedziałek (111) ogród (106) filozofia (104) Jan Paweł II (103) Covid19 (89) miłosierdzie (82) muzeum (76) środowisko (76) dziennikarstwo (73) sport (73) film (66) wojna (55) biurokracja (54) Papież Franciszek (53) Szafarz (43) dom (38) varia (36) św. Jacek (31) teatr (29) makro (7)