sobota, 1 czerwca 2019

Surfinie

Kilka lat temu, gdy jeździłem do Buczkowic na nadzory autorskie przy budowie kanalizacji, gdzieś po drodze była plantacja przepięknych surfinii. Wtedy tam je właśnie kupiłem i cieszyły nasze oko aż do jesieni.

Gdy inwestycja się skończyła, kwiatki do powieszenia na naszym domu, znajdowałem już w innych ogrodnictwach, ale nigdy nie były tak dorodne, jak te sprzed lat.

Dziś rano postanowiłem znaleźć to miejsce i w mapach google idąc od Bielska-Białej na północ skrzyżowanie po skrzyżowaniu (bo pamiętałem, że było to przy jakimś skrzyżowaniu) - znalazłem. Okazało się, że było to w Goczałkowicach-Zdroju i choć to 40 min. drogi, wybrałem się na kwieciste zakupy. Było warto!








Piękne prawda?



Pozdrawiam








Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Etykiety

zdjęcia (2555) wiara (1072) podróże (894) polityka (690) Pismo Św. (675) po ślonsku (440) rodzina (400) Śląsk (389) historia (371) Kościół (344) zabytki (313) humor (294) Halemba (261) człowiek (233) książka (203) praca (203) święci (187) muzyka (184) gospodarka (169) sprawy społeczne (169) Ruda Śląska (138) Grupa Poniedziałek (111) ogród (106) filozofia (104) Jan Paweł II (103) Covid19 (89) miłosierdzie (82) muzeum (76) środowisko (76) dziennikarstwo (73) sport (73) film (66) wojna (55) biurokracja (54) Papież Franciszek (53) Szafarz (43) dom (38) varia (36) św. Jacek (31) teatr (29) makro (7)