Kontynuuję czytanie\słuchanie "Królestwa" Szczepana Twardocha.
Choć Autor, podobnie jak ja, nigdy wojny nie przeżył, jakoś bardziej wierzę jego opisowi niż twórcom "Czterech pancernych" czy "Klossa", choć ci akurat wojnę przeżyli.
Dziękuję ludziom, którzy tu w Europie i na świecie codziennie pracują nad tym, by pokój był możliwy. Często tego, że nie musimy już w trzecim pokoleniu do siebie strzelać, cierpieć głód, mieszkać w piwnicach czy schronach, przeżywać potworny strach i ginąć w obozach, nie doceniamy.
Nie dajmy sobą manipulować. Nie wzniecajmy wzajemnej nienawiści. Budujmy mosty, nie mury (dosłownie i w przenośni).
Wprowadzajmy pokój w naszych sercach, rodzinach, społeczeństwie, pomiędzy narodami, religiami. I bądźmy sobie wzajemnie wdzięczni.
Boże, obdarz nas pokojem. Do końca naszych dni i na kolejne pokolenia.
Pozdrawiam
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz