Jeśli się dziś ktoś zastanawia skąd wzięło się tak potężne uzależnienie Unii Europejskiej od Rosyjskich surowców, o czym pisałem, trzeba wrócić między innymi do tego Pana:
zdj. z internetu |
Gerhard Schroeder - poprzedni Kanclerz Niemiec.
Nie mam ambicji oceniać działalności Pana Schroedera, z czasów gdy był przywódcą naszego zachodniego sąsiada. Pragnę zwrócić jedynie uwagę na fakt, który nie był swego czasu specjalnie eksponowany, a który do dziś odbija się czkawką i to coraz silniejszą. Niemal w przededniu ustąpienia ze stanowiska Kanclerza, podpisał z Rosją umowę na budowę pod dnem Bałtyku rurociągu Nord Stream.
Trochę burzyła się wtedy Polska, trochę inne kraje, ale coż, interes ekonomiczny Niemiec i innych krajów zachodniej Europy był górą i można było to nawet zrozumieć.
Czego natomiast nie da się zrozumieć, to fakt, iż Gerhard Schroeder podpisał umowę z Rosją, po czym podał się do dymisji, po czym został... przewodniczącym rady nadzorczej konsorcjum powołanego do budowy gazociągu Nord Stream. Przecież to jest MEGAKORUPCJA!
Jeśli dziś - i słusznie - zarzuca się Ukrainie, że jest do szpiku kości skorumpowana i nie da się tam niczego załatwić bez łapówki, to trzeba też powiedzieć, że winę za zostawienie Ukrainy w rosyjskich rękach ponoszą między innymi politycy zachodni, jak Schroeder, ale też jego koledzy, którzy mu na to pozwolili, mając z tego tytułu zyski w postaci taniego rosyjskiego gazu.
Pozdrawiam
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz