Bardzo mnie poruszyły tragiczne wieści z Izraela.
Jerusalem |
Byłem tam 3 razy, w tym raz mieszkałem przez tydzień w kibucu na Wzgórzach Golan.
Kocham ten kraj, ludzi, historię, kulturę, religie.
Nie mogę nie myśleć o ich bólu, przerażeniu, rannych i zabitych, o przetrzymywanych, pojmanych, o zakładnikach.
Tak, wiem dobrze, że Palestyńczycy od lat nie są tam dobrze traktowani. Że nie da się budować trwałego pokoju za granicznym murem, zasiekami i w oparciu o check-pointy przez które nie wypuszcza się uwięzione społeczeczności. Jednak odpowiedzią nie może być terroryzm, rakiety, mordowanie i wprowadzenie chaosu - nikt na tym nie zyska. A już na pewno nie Palestyńczycy z Zachodniego Brzegu, Strefy Gazy czy Autonomii.
Banksy w Betlejem - w Autonomii Palestyńskiej |
Dziś w Liturgii Słowa czytaliśmy w kościołach fragment z Proroka Izajasza:
Otóż winnicą Pana Zastępów jest dom Izraela,
a ludzie z Judy szczepem Jego wybranym.
Oczekiwał On tam sprawiedliwości, a oto rozlew krwi,
i prawowierności, a oto krzyk grozy.
Aż mnie ciarki przeszły.
Oby rozlew krwi ustał, jak najprędzej i krzyk grozy mógł zamilknąć.
Życzę Izraelowi, Palestyńczykom i ich sąsiadom pokoju.
Shalom Israel
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz