Miałem dziś przywilej czytania w kościele fragmentów Pasji wg św. Łukasza.
Nie było tego dużo, ale jakże znaczące słowa wypowiadałem:
Nie znam Go, kobieto.
Strać Tego, a uwolnij nam Barabasza!
Ukrzyżuj, ukrzyżuj Go!
Czyż Ty nie jesteś Mesjaszem? Wybaw więc siebie i nas.
Pewnie tak w moim życiu jest, że zapieram się Jezusa. Czasem opowiadam się po stronie współczesnych Barabaszów. Wraz z tłumem wrzeszczę z nienawiścią. Albo z cynizmem żądam od Boga, by był mi posłuszny.
Góra św. Anny |
Panie, nie pamiętaj mi moich grzechów. Niech najważniejszą kwestią mojego życia będzie pokorna prośba:
Jezu, wspomnij na mnie, gdy przyjdziesz do swego królestwa.
Dobrego przeżywania Wielkiego Tygodnia życzę
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz