Chodzą dziś za mną zasłyszane wczoraj słowa z kolejnego wykładu w ramach cyklu "Duchowość dla każdego".
Właściwie za każdym razem jest o czym myśleć. Tym razem Pani Karolina Dobies opowiadała o fascynującym zagadnieniu, jakim jest... chrześcijańska asceza.
dr Karolina Dobies - Asceza chrześcijańska |
Między innymi usłyszałem takie treści w odniesieniu do naszego codziennego życia:
Gdy powstały zakony i ogólnie życie monastyczne, zakonnicy i zakonnice, ponieważ klasztorne życie było dość nienaturalne, musieli zostać wyposażeni w reguły zakonne. Różnie one wyglądają, ale w zasadzie dla wszystkich mnichów wspólne są śluby:
- ubóstwa
- czystości
- posłuszeństwa
Po co to?
- by nie przywiązywać się zbytnio do rzeczy materialnych
- by bardziej skupić się na innych niż na sobie
- by nie skupiać się na swojej woli i walczyć z pychą
A wszystko to razem, by bardziej kochać Boga i ludzi.
Natomiast w życiu małżeńskim nie trzeba tworzyć sobie sztucznych wymagań, bo powyższe ćwiczenia ascetyczne są tak naturalne, że nawet ich nie zauważamy:
- ubóstwo, bo wszystko co mamy jest już wspólne, a nie moje
- czystość, bo jestem dla współmałżonka
- posłuszeństwo, bo razem podejmujemy decyzje
Nigdy tak o tym nie myślałem, ale tak proste i przyziemne zachowania w małżeństwie, jak to, że codziennie zawożę żonę do pracy, jest ćwiczeniem ascezy. By bardziej kochać Boga i ludzi (w tym żonę).
Pozdrawiam
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz