Dziś wypożyczyliśmy auto i pojechaliśmy na sam wschodni koniec Krety, na plażę Vai.
Pewnie zdjęcia nie potrafią oddać tego, jak jest tam naprawdę:
 |
Na plażę wchodzi się przez palmowy zagajnik |
 |
To nie jest grecki standard. Bardziej kojarzy się z krajami, gdzie jeszcze nie byliśmy |
 |
Jak jest punkt widokowy, to musze tam wejść :) |
 |
Warto było |
 |
Dobrze, że poszedłem jeszcze kawałek dalej - ta zatoczka jest prześliczna |
 |
Gdzie nie spojrzeć, jest pięknie |
 |
Widok z wody |
 |
A tak plaża wygląda z restauracji |
W drodze powrotnej też mieliśmy nie lada atrakcje
 |
Kozy |
 |
Widoki po drodze |
 |
cd |
 |
Też ładnie |
 |
Słońce tu szybko zachodzi |
 |
I choć z tej strony nie ma morskich zachodów słońca to efekty i tak są spektakularne |
I choć zrobiliśmy dziś ponad 250 km, było warto. I to jeszcze jak!
Pozdrawiamy z Krety
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz