Jeśli ktoś jest zainteresowany, jak podczas tegorocznych naszych wakacji na Krecie ma się sprawa pandemii, to służę uprzejmie.
Jako, że oboje z żoną jesteśmy zaszczepieni i mamy stosowny certyfikat w aplikacji mObywatel, nie byliśmy testowani na obecność wirusa. Jednak przed podróżą musieliśmy wypełnić kwestionariusz na stronie greckiego ministerstwa https://travel.gov.gr/#/ i otrzymaliśmy e-mail z jego potwierdzeniem. Oba te dokumenty sprawdzono nam jeszcze w Polsce na lotnisku przy odprawie bagażowej. Oczywiście na lotnisku, w samolocie, a na miejscu, jak w Polsce w przestrzeniach zamkniętych, trzeba używać maseczek.
W niedzielę będąc w Heraklionie na dużym placu zaobserwowaliśmy kolejkę. Jak się okazało do szczepień.
Szczepienia w Heraklionie |
A jak wygląda kwestia profilaktyki w miejscach wczasowych? Myślę, że jak na południowy kraj, nadzwyczaj dobrze.
W naszym hoteliku na śniadanie trzeba przyjść w maseczce i założyć rękawiczkę. Dopiero po skorzystaniu z bufetu i zajęciu miejsca przy stoliku można twarz odsłonić.
Restauracje są tutaj głównie na świeżym powietrzu, ale na każdym stoliku stoi płyn do odkażania rąk.
Płyn do odkażania na każdym stoliku |
Trzeba też powiedzieć, że kelnerzy po każdym kliencie bardzo skrupulatnie stoliki myją, używając antywirusowych sprayów, a sami chodzą w maseczkach.
Kupiliśmy lody, w kubeczku i jako że w tutejszej temperaturze szybko topnieją, weszliśmy do lodziarni do wnętrza. Trochę się zdziwiłem, ale obsługujący zapytał czy byliśmy szczepieni i musiałem mu pokazać certyfikat.
Subiektywnym okiem patrząc, przestrzeganie wymogów sanitarnych jest tu dużo bardziej przez ludzi przestrzegane niż w Polsce.
Jak do sprawy podchodzi tutejszy Kościół, właśnie przeczytałem: KLIK
Tak czy inaczej wszystkim zdrowia życzę.
Pozdrowienia z Krety
P.S. Szczerze mówiąc nie bardzo wierzyłem, że w ogóle jeszcze gdzieś polecimy. Nadzieja na normalność wróciła mi po zaszczepieniu się i zaraz po lekkim odchorowaniu drugiej dawki, zakupiłem bilety na wakacje
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz