sobota, 12 września 2020

Budżet (nie) obywatelski w Rudzie Śląskiej

Tak, zagłosowałem przed chwilą w tzw. Budżecie obywatelskim.


Z przykrością muszę jednak stwierdzić, że idea budżetu obywatelskiego jest z roku na rok coraz bardziej wypaczana.

Inwestycje, które faktycznie są inicjatywami mieszkańców są wśród wybieralnej puli w mniejszości, a właściwie prawie ich nie ma. 

Moim zdaniem, utrzymywanie, eksploatacja czy rozbudowa infrastruktury należącej do Miasta jest jej obowiązkiem i z obywatelskością mieszkańców nie ma nic wspólnego. Boisko przy szkole czy plac zabaw przy przedszkolu powinny być standardem. Naprawa ogrodzenia komunalnego cmentarza to też chyba psi obowiązek jego zarządcy.

Ja rozumiem, że Państwo Polskie coraz bardziej ogranicza samorządność Miast zmniejszając ich finansowanie oraz zmierzając do dalszej centralizacji władzy. Rozumiem, że pandemia też w tym roku przyczynia się do trudnej sytuacji budżetowej.


Myślę jednak, że jeśli budżet obywatelski ma być tylko sposobem łatania trudnej sytuacji budżetowej Miasta, to lepiej żeby go wcale nie było.



Pozdrawiam




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Etykiety

zdjęcia (2715) wiara (1122) podróże (950) polityka (710) Pismo Św. (700) po ślonsku (447) rodzina (416) Śląsk (412) historia (394) Kościół (365) zabytki (348) humor (300) Halemba (287) człowiek (253) książka (218) święci (210) praca (209) muzyka (204) sprawy społeczne (177) gospodarka (176) Ruda Śląska (151) Grupa Poniedziałek (111) ogród (110) Jan Paweł II (106) filozofia (105) muzeum (100) miłosierdzie (91) Covid19 (89) środowisko (87) sport (82) dziennikarstwo (76) film (66) wojna (61) Papież Franciszek (57) biurokracja (57) Szafarz (45) dom (41) varia (37) teatr (34) św. Jacek (33) makro (7)