poniedziałek, 25 września 2017

Kilar w rocznicę urodzin

Zaczęło sie jakoś niefortunnie.

Kilar w rocznicę urodzin w Spodku

Właściwie to miałem iść na koncert z bratem, któremu sprezentowałem bilet na jego urodziny. Niestety się rozchorował.

Wybrałem sie więc sam. Impreza zaczęła się niestety dużym skandalem. Pod Spodkiem odbywała się równolegle inna zabawa, wyposażona w nadmierną ilość decybeli. Nie wiem, jak było w niższych sektorach, ale tam gdzie siedziałem i powyżej, zza budynku dochodziło rytmiczne bum-bum, które uniemożliwiało słuchanie tego, co przygotowali artyści na naszej scenie. Okropnie się zdenerwowałem. Zresztą nie tylko ja. Dopiero przy szóstym czy siódmym utworze mogliśmy się już skupić na muzyce Wojciecha Kilara.

W połowie koncertu, gdy wyszedł na scenę prowadzący - Pan Krzysztof Materna, rozpoczął swoje wystąpienie od przeproszenia publiczności. Dziś też można było takowe znaleźć ze strony organizatorów: KLIK 

Gdyby nie ten incydent, byłoby idealnie. 

Tak na co dzień nawet nie zdajemy sobie sprawy, jak wspaniałych mamy twórców na Śląsku. 
Wojciech Kilar był genialnym kompozytorem. Komponował muzykę dla licznych polskich filmów, ale również dla Hollywood. Mogliśmy wczoraj raczyć się jego przepiękną, nie tylko zresztą filmową, muzyką, do woli.

Jak część moich Szanownych Czytelników wie, lubię od czasu do czasu pójść na koncert do NOSPR-u lub do naszej Filharmonii Ślaskiej. Wczoraj obie te orkiestry mieliśmy obok siebie.

Po lewej Filharmonia Śląska, po prawej NOSPR

Jakby tego było mało, świetnie grała też orkiestra AUKSO. Dodatkowo, to co zrobił na fortepianie Ingolf Wunder porwało publiczność do owacji na stojąco. Nie gorzej zabrzmiały też przed finałem góralskie smyczki uzupełniające brzmienia symfoniczne.

Zasłużona owacja na stojąco

To czego mi zabrakło, to miałem nadzieję, że finałowy Polonez z "Pana Tadeusza" obie orkiestry zagrają razem. Trochę szkoda.


Z pewnością emocji wczoraj nie zabrakło: od tych negatywnych, aż po łagodzące dźwięki pięknej muzyki. Mimo wszystko na przyszłość proszę o wrażenia same pozytywne.


A Panu Wojciechowi Kilarowi, którego kiedyś spotkałem w sklepie na Sztauwajerach, życzę na urodziny, by mógł dalej komponować w Niebie samemu Twórcy Piękna.




Pozdrawiam




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Etykiety

zdjęcia (2570) wiara (1078) podróże (903) polityka (691) Pismo Św. (675) po ślonsku (440) rodzina (401) Śląsk (389) historia (375) Kościół (345) zabytki (319) humor (294) Halemba (263) człowiek (236) książka (204) praca (203) święci (191) muzyka (187) sprawy społeczne (170) gospodarka (169) Ruda Śląska (139) Grupa Poniedziałek (111) ogród (106) filozofia (105) Jan Paweł II (103) Covid19 (89) miłosierdzie (83) muzeum (81) środowisko (76) dziennikarstwo (73) sport (73) film (66) wojna (55) biurokracja (54) Papież Franciszek (53) Szafarz (43) dom (39) varia (36) teatr (31) św. Jacek (31) makro (7)