Wszyscy wiedzą, że wczoraj były Walentynki, czyli dzień świętego Walentego.
Jeśli ktoś był wczoraj w kościele na Mszy Św., to najprawdopodobniej o św. Walentym nic nie usłyszał. Dlaczego? Nie, nie z tego powodu, że nie jest on świętym chrześcijańskim, a jedynie wytworem współczesnej kultury, a przede wszystkim komercji, która chce sprzedać kolejne czerwone serduszko.
Nie, to nieprawda. Św. Walenty faktycznie był biskupem w starożytnym Kościele, w III wieku.
Św. Walenty od kilkunastu stuleci był patronem epileptyków, chorych nerwowo i umysłowo oraz ... zakochanych. :)
Jednak kalendarz liturgiczny jest za ciasny. W niebie jest duuuuużo więcej świętych niż 365 dni w roku.
Wczoraj więc było przede wszystkim Święto Świętych Cyryla i Metodego.
Św. Cyryl i Metody |
To właśnie w znacznej mierze dzięki nim, my Słowianie, przyjęliśmy chrześcijaństwo. Oni też pierwsi "wynaleźli" alfabet, który pozwolił zapisywać teksty liturgiczne (i nie tylko liturgiczne) w naszych językach - tak powstała cyrylica. Do dziś ten system zapisu funkcjonuje np. w języku rosyjskim.
Soczi zapisane cyrylicą |
Papież Jan Paweł II, który zawsze podkreślał, że Europa winna oddychać dwoma płucami - zarówno tradycją zachodnią, jak i wschodnią, już w 1980 roku ogłosił św. Cyryla i Metodego Patronami Europy.
* * *
Św. Walenty módl się, byśmy w naszej kochanej Europie nie zwariowali do reszty!
Św. Cyrylu i św. Metody módlcie się, by wartości wynikające z prawdy, dobra i piękna pozostawały na tym kontynencie oczywiste.
Pozdrawiam
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz