Święty Jacek, to jeden z moich ulubionych Świętych.
W Archidiecezji Katowickiej jest on między innymi patronem Nadzwyczajnych Szafarzy Komunii Świętej - i bardzo dobrze!
Jest taka legenda, która mówi o tym, że kiedy podczas najazdu Tatarów na Kijów, gdy w czasie ucieczki św. Jacek zabrał z sobą z kościoła Najświętszy Sakrament, odezwała się do niego Matka Boża z figury: "Jacku, zabierasz Syna, a zostawiasz Matkę?" Ciężka figura stała się lekka i Święty mógł ją również ewakuować ze świątyni.
Św. Jacek |
Legenda ta jest o tyle piękna, co jednocześnie... głupia.
Nie, nie mam nic przeciwko Matce Bożej. Trzeba jednak nam, katolikom pamiętać, że wierzymy w Najświętszy Sakrament. Wierzymy, że w kawałku chleba przeistoczonym w Eucharystii jest rzeczywiście Jezus. To nasza największa wartość - Bóg z nami. Figura zaś czy obraz jest tylko wizerunkiem, przypomnieniem, wyobrażeniem - niczym więcej.
Obecność a figura to dwie nieporównywalne rzeczywistości.
Pozdrawiam
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz