środa, 18 sierpnia 2021

PSZOK... i po problemie

Po remoncie kuchni zostało mi sporo odpadów, między innymi takich po opakowaniach mebli - ze styropianu.

Gdzieś tam usłyszałem, że trzeba z tym pojechać do tzw. PSZOK-u.

PSZOK

Ponieważ w naszym mieście, w Rudzie Śląskiej od kilku miesięcy mamy nowych operatorów i nowy system zbiórki odpadów, naczytałem się w internetach, że nic nie działa, że jeden wielki bałagan i generalnie jest słabo.

Mimo to, zapakowałem całe auto moich styropianów + dwie skrzynki jakiejś elektroniki i kabelków i z duszą na ramieniu pojechałem to oddać.


Na miejscu, wbrew obawom, okazało się, że musiałem wypełnić tylko jeden świstek, wjechać na wagę (styropian to chyba nic nie ważył), wypakować to we wskazanym miejscu, w drodze powrotnej znów przejechać przez wagę i po krzyku. Wszystko trwało jakieś 5 minut.

Uff! Co za ulga! Dzięki stosownym służbom, że temat jest ogarnięty. Jak ktoś w naszym mieście ma problem z odpadami, niech jedzie do PSZOKu - polecam.



Pozdrawiam




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Etykiety

zdjęcia (2715) wiara (1122) podróże (950) polityka (710) Pismo Św. (700) po ślonsku (447) rodzina (416) Śląsk (412) historia (394) Kościół (365) zabytki (348) humor (300) Halemba (287) człowiek (253) książka (218) święci (210) praca (209) muzyka (204) sprawy społeczne (177) gospodarka (176) Ruda Śląska (151) Grupa Poniedziałek (111) ogród (110) Jan Paweł II (106) filozofia (105) muzeum (100) miłosierdzie (91) Covid19 (89) środowisko (87) sport (82) dziennikarstwo (76) film (66) wojna (61) Papież Franciszek (57) biurokracja (57) Szafarz (45) dom (41) varia (37) teatr (34) św. Jacek (33) makro (7)